Czwartkowy wieczór spędziłam w kinie na specjalnym pokazie filmu Bogowie w reżyserii Łukasza Palkowskiego, dlatego dziś czas na kolejny wpis filmowy.
Docent Zbigniew Religa (Tomasz Kot) pracuje w warszawskiej klinice, odbył staż w Stanach Zjednoczonych i marzy o robieniu przeszczepów. Niestety, to nie jest takie proste. Pierwsza próba przeprowadzenia tego zabiegu w Polsce zakończyła się niepowodzeniem, dlatego nikt nie chce znowu ryzykować. Nikt poza Religą, dlatego kiedy dostaje propozycję stworzenia własnej kliniki kardiochirurgicznej stawia wszystko na jedną kartę i przenosi się do Zabrza, żeby właśnie tam przeprowadzić pierwszy w Polsce udany przeszczep serca.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam, że ma powstać film o profesorze Relidze, a główną rolę dostał Tomasz Kot, nie byłam przekonana. Nie chodziło mi o umiejętności aktorskie, ale raczej o wygląd. Charakteryzacja to jedno, ale jakoś nie umiałam go sobie wyobrazić w tej roli. Jak bardzo się myliłam! Podobieństwo jest niewiarygodne! Na szczęście ta rola nie opiera się tylko na wyglądzie. Kot jest po prostu świetny. Oczywiście to też zasługa scenariusza, że jego bohater nie jest sztuczny, ale świetnie napisana postać + wybitny aktor dają niesamowity efekt. Filmowy Religa jest zabawny, ironiczny, ale również zdeterminowany. Klnie jak szewc, pali jak smok, nie wylewa za kołnierz, przeżywa śmierć swoich pacjentów i walczy do końca. Rzadko możemy w polskim kinie oglądać postać, która działa, czasami jej nie wychodzi, ale próbuje dalej, aż do skutku. Fajnie jest dla odmiany obejrzeć pozytywną historię (ale nie pozbawioną tych gorzkich momentów). Na plus zaliczam muzykę, zdjęcia, cały drugi plan (Piotr Głowacki!), wiernie odwzorowane operacje (jak dla mnie mogli pokazać jeszcze więcej) i humor w filmie. Jednak to wszystko byłoby dodatkiem do zwykłego, dobrego filmu, gdyby nie rola Tomasza Kota. Wszystkie nagrody zasłużone, wielkie gratulacje!
Podsumowując, jeśli chcecie obejrzeć historię o kowboju znad Wisły, koniecznie zobaczcie Bogów. Naprawdę warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz