poniedziałek, 31 października 2011

Autograf Frances McDormand

Wysłałam list i zdjęcie na adres teatru, w którym Frances występowała 14 lutego 2011, a już dwa tygodnie później otrzymałam je podpisane.

niedziela, 30 października 2011

Ateny

Tego miasta chyba nie muszę nikomu przedstawiać. W tym roku miałam okazję odwiedzić je po raz kolejny. Ciężko jest zachwycić się pięknem Akropolu, ponieważ cały czas trwa tam renowacja i remont, tysiące turystów również nie sprzyjają spokojnemu podziwianiu tych cudownych zabytków. Dlatego jeśli chcecie w spokoju obejrzeć to niezwykłe miejsce jakim są Ateny radzę udać się tam poza sezonem wakacyjnym - uniknięcie kilometrowych kolejek do kas, 40stopniowego upału i setek turystów.
Pora na kilka zdjęć - część z nich zrobiłam ja, część moi towarzysze podczas tej szalonej wyprawy po Grecji, jeszcze raz wielkie dzięki :*


















sobota, 29 października 2011

Autograf Geoffrey'a Rusha

Zdjęcia i list wysłałam na adres teatru na Broadwayu, gdzie występował Geoffrey Rush 21 kwietnia 2009 roku, a już 11 maja otrzymałam je podpisane i z dedykacją.


środa, 26 października 2011

Lwów

Ponad roku miałam przyjemność zobaczyć to przepiękne miasto, jakim jest Lwów. Byliśmy tam zaledwie dwa dni - zdecydowanie za krótko! - ale ja zdążyłam się się zakochać w tym miejscu. W przepięknym starym mieście, operze (polecam balet "Jezioro łabędzi"), "deptaku", uroczych kawiarenkach, pysznej kuchni serwowanej w knajpie "Pyzata chata". Urzekł mnie wyjątkowy klimat i serdeczni ludzie. Zdziwiła mnie ilość młodych par (jeśli mnie pamięć nie myli, to przez dwa dni naliczyłyśmy ich około 30, a każda kolejna panna młoda miała bardziej udziwnioną suknię od poprzedniej, którą mieliśmy okazję zobaczyć) i pani wyprowadzająca świnię na smyczy w samym centrum miasta. Widok z wieży widokowej mnie poraził i mój chorobliwy lęk wysokości nie jest tu jedynym powodem - to miasto z góry po prostu zachwyca. Żałuję, że to było tak krótko i mam nadzieję, że wkrótce znowu dane mi będzie odwiedzić to naprawdę niezwykłe miejsce. Ah, i dziękuję moim towarzyszom podróży - bez Was ten wyjazd nie byłby tak wyjątkowy :)

A teraz przed Wami krótka relacja :)

























wtorek, 25 października 2011

Festiwal Teatrów Niewielkich

Wczoraj w Lublinie zakończyła się kolejna, siódma już edycja Festiwalu Teatrów Niewielkich. Niestety nie widziałam żadnego spektaklu, ale miałam okazję wziąć udział w imprezie towarzyszącej, jaką był koncert Czesław Śpiewa. Nie miałyśmy co prawda zaproszeń, ale udało nam się dostać na salę (koncert był darmowy, ale część osób dostała specjalne zaproszenia). Godzina stania w kolejce się opłaciła - to był najbardziej niezwykły koncert, na jakim kiedykolwiek byłam. Przekomiczna mieszanka muzyki i monologu w wykonaniu Czesława to coś, czego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć! Na zachętę napiszę tylko, że dowiedziałyśmy się, jakie role Mozil grywał w szkole, o czym lubi rozmawiać z nieznajomymi parami na ulicy, co wspólnego ma walczyk z życiem erotycznym i dlaczego członkowie jego zespołu piją dla innych. Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi na te pytania, chcecie się zabawić lepiej niż na niejednym kabarecie albo lubicie muzykę Czesława - obowiązkowo idźcie na Czesław Solo Act! :D

Chcę również podziękować dziewczynom za towarzystwo - bum cyk cyk! ;D

Mam dla Was wszystkich kilka zdjęć - przepraszam za jakość, robiłam je telefonem komórkowym z odległości trzeciego rzędu, a Czesław tak bardzo się trząsł, że nie wyszły zbyt dobre ;)