czwartek, 25 czerwca 2015

Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął

Dzisiaj kolejny wpis książkowy - tym razem jedna z lepszych książek, które ostatnio wpadły mi w ręce: Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął Jonasa Jonassona. 
Allan obchodzi urodziny. Wyjątkowe, bo setne. Jak postanowił je uczcić? Ucieczką z domu spokojnej starości. Zamiast tortu i zdjęcia z radnym gminy wybrał podróż na północ. W pakiecie dostał gang, walizkę pełną pieniędzy i słonia. A to dopiero początek.
Nie będę więcej pisać o fabule, bo zepsuje Wam przyjemność czytania. Mogę jednak zdradzić, że Allan nie tylko wplątał się w aferę kryminalną w wieku stu lat, ale wcześniej również nie mógł narzekać na nudę. Patrząc na jego losy, można na nowo zapoznać się z historią świata. Najważniejsza wydarzenia XX wieku łączy Allan, jego optymizm, poczucie humoru i zamiłowanie do wybuchów.
Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że tak mnie wciągnie historia Allana. Sprawę ułatwił czarny humor i ironiczne komentarze Allana - moje ulubione połączenie. Kilka razy nie mogłam się powstrzymać, żeby nie wybuchnąć śmiechem na głos, już dawno mi się to nie zdarzyło w czasie czytania. Przezabawna książka, idealna na deszczowe popołudnie czy relaks na leżaku. Polecam wszystkim!

środa, 24 czerwca 2015

Chce się żyć

Dzisiaj, po długiej przerwie, wpis książkowy - Chce się żyć Macieja Pieprzycy.
Mateusz Rosiński lubi patrzeć w gwiazdy, ma trochę złośliwe poczucie humoru i wredną siostrę. Ach, zapomniałabym - Mateusz cierpi na porażenie mózgowe, nie może chodzić ani mówić. Lekarza ostrzegli jego rodziców, że będzie rośliną i nigdy nie nawiążą z nim kontaktu. Jak się okazuje, nie mieli racji.
O Chce się żyć usłyszałam najpierw w kontekście filmu - w każdej gazecie mogłam przeczytać o genialnej roli Dawida Ogrodnika, ale także o tym, że w księgarni znajdę książkę pod tym samym tytułem. Postanowiłam zacząć od niej. To był dobry wybór - książkę dosłownie pochłonęłam. Pierwszoosobowa narracja pozwala poznać świat z perspektywy Mateusza. Jego obserwacje są pełne humoru, czasami jednak budzą w nas smutek czy złość. Nie ma tu portretu osoby świętej, tylko człowiek z krwi i kości, który kocha, marzy, czasem się denerwuje, a czasem ma już wszystkiego dosyć. Miła odmiana po lukrowanych opowieściach o niepełnosprawnych.
Jeśli lubicie inteligentne, słodko-gorzkie historie, to jest to idealna pozycja dla Was. Ja polecam ją wszystkim miłośnikom dobrych książek. Miłego czytania!

niedziela, 7 czerwca 2015

Noc Kultury 2015

Noc Kultury to jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Lublinie. Jedna noc, setki wydarzeń, tysiące ludzi - tak najkrócej można opisać to, co się wczoraj / dzisiaj wydarzyło. Nam udało się obejrzeć pokaz przygotowywania hummusu, posłuchać chwilę koncertu na dachu Tarasów Zamkowych, odwiedzić Dolinę Muminków i pojeździć tam na cudownej karuzeli, obejrzeć świetny film w Kinie Zmysłów (polecam: Szukając Vivian Maier), wpaść na chwilę do Browaru, zobaczyć wystawę obrazów i posłuchać wielu występów. Najwięcej czasu spędziłyśmy jednak podziwiając wspaniałe instalacje świetlne - od pomnika Piłsudskiego na placu Litewskim do przepięknie oświetlonego Żmigrodu. Bajka! Zresztą zobaczcie sami - dzisiaj dużo zdjęć! :)
I tak jeszcze na koniec - czytałam dzisiaj opinie o NK i jestem naprawdę zdziwiona, jak wiele osób uznało, że było nudno, nic się nie działo i nic nie zobaczyli. My wcześniej przejrzałyśmy program (jeśli ktoś tego nie zrobił, mógł dostać program w punkcie informacyjnym i zapoznać się z nim na miejscu), wybrałyśmy sobie kilka wydarzeń, które chcemy zobaczyć, a i tak dzisiaj czytając relacje okazało się, że ominęło nas trochę dobrych rzeczy. My jesteśmy bardzo zadowolone i nie możemy się doczekać przyszłej Nocy Kultury. A teraz zapraszam do oglądania zdjęć :)

środa, 3 czerwca 2015

Pożar Lublina - 296. rocznica ocalenia miasta

Lublin to miejsce, w którym ciągle coś się dzieje. W sobotę odbędzie się kolejna edycja Nocy Kultury (żeby zobaczyć, co działo się w poprzednich latach, zapraszam tu i tu), a wczoraj odbył się happening upamiętniający wielki pożar miasta, który odbył się 296 lat temu. Historia, teatr, muzyka - wszystko w jednym! Był nawet dym, na szczęście tym razem obyło się bez pożaru. Bardzo miły wieczór w jeszcze milszym towarzystwie - zresztą, zobaczcie sami :)