niedziela, 1 września 2013

Will you marry me?

Wczorajsza powtórka "Przyjaciół" (dla zainteresowanych: TVN7, od 10:35 do 12:35, co prawda jest lektor, ale ja przyjmuję każdą dawkę tego serialu, a że znam go na pamięć, to jakoś mniej zwracam uwagę na lektora) wprawiła mnie w doskonały humor. Jednym z odcinków był finał VI sezonu, w czasie którego Monica i Chandler zaręczają się - mimo, że oglądałam to już jakieś kilkadziesiąt razy, za każdym razem bardzo się wzruszam. Do tej pory nie mogę powstrzymać się od łez, kiedy zaskoczony Chandler wchodzi do mieszkania. Jak powszechnie wiadomo, oglądam bardzo dużo seriali i zaczęłam się zastanawiać, jak wielu twórcom udało się pokazać ten magiczny i wyjątkowy moment. Stąd dzisiejsza lista - subiektywny wybór najlepszych serialowych oświadczyn.

Na sam początek "Seks w wielkim mieście". Największa romantyczka Charlotte poszła do synagogi na spotkanie "singli", załamana po rozstaniu z Harrym. Kiedy się spotkali, przeprosiła go za naciskanie w kwestii ślubu i poprosiła, by jej wybaczył i po prostu zaprosił na randkę. Jak się okazało, dla niego to było za mało. Było naprawdę wzruszająco i romantycznie. A komentarz kobiety, która zobaczyła ich zaręczyny - bezcenny!

Fantazją w oświadczynach wykazał się Grayson z serialu "Miasto kocic" - nie spodziewałam się, że do stworzenia wzruszającej sytuacji można użyć papieru toaletowego. Brzmi tandetnie, ale wyszło naprawdę super!

Następni w kolejce są Seth i Summer, czyli moja ulubiona para z "Życia na fali". Ta dwójka od samego początku miała nietypową i zwariowaną relację, dlatego ich zaręczyny nie mogły być zwyczajne. Seth podarował Summer dziwny pierścionek, ale zapewnił ją, że nie robi tego dlatego, że dziewczyna może być w ciąży, tylko dlatego, że ją kocha (a poza tym nie mają wspólnego DNA, więc nie ma żadnych przeszkód). 

Kolejni są "Chirurdzy" - w tym serialu mieliśmy okazję kilka razy usłyszeć słowa "Czy wyjdziesz za mnie?", padły one z ust m. in. Matthew czy Danny'ego, ale moje ulubione to oświadczyny Dereka. Miejsce: winda (niemy świadek tyle znaczących wydarzeń). Wybranka: Meredith. Co jest takiego fajnego? Derek ozdobił ściany w windzie zdjęciami rentgenowskimi, wynikami badań ich wspólnych pacjentów. Trzeba przyznać, oryginalny pomysł.

Następnym serialem jest "Plotkara". Po latach gierek, zdrad, ślubów, związków z innymi osobami, rozstań i powrotów Chuck wreszcie zadał Blair to najważniejsze pytanie. Nie było wymyślnego przemówienia, czerwonego dywanu ani ton kwiatów, zresztą w ich sytuacji (uciekali przed policją) nie było czasu na takie szczegóły. Było skromnie, ale wzruszająco.

Na sam koniec moja ulubione serialowe zaręczyny, źródło inspiracji do dzisiejszego wpisu, czyli "Przyjaciele" i Monica i Chandler. Chandler planował dla swojej ukochanej romantyczną niespodziankę, ale plany pokrzyżowało mu pojawienie się byłego faceta Monici. Sprawy zaczęły przybierać zly obrót, a kiedy Chandler wrócił do domu, usłyszał, że Monica wyjechała. Załamany wszedł do ich mieszkania, gdzie okazało się, że to Monica postanowiła zrobić mu niespodziankę. Salon był pełen świec, a wzruszona dziewczyna klęknęła, żeby zadać mu to najważniejsze pytanie. Po chwili na kolana padł również Chandler - w tym momencie zazwyczaj nie mogę już powstrzymać łez. Najpiękniejsze zaręczyny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz