piątek, 26 lipca 2013

City break: Wiedeń

Nowa pula biletów w polskimbusie zaowocowała decyzją o wyjeździe na dwa dni do Wiednia. Kupiłam bilety (za przejazd w obie strony zapłaciłyśmy 80zł od osoby), zarezerwowałam hotel (polecamy Sommerhotel, dobra cena, śniadanie wliczone w cenę, bardzo dobra lokalizacja - do metra 2 minuty, do dworca autobusowego 5 min, do Belwederu 10 minut spacerkiem) i zaczęłam planowanie. Miałyśmy do dyspozycji tylko 2 dni na miejscu, dlatego postanowiłyśmy wykorzystać je na maksa - w szybkim tempie bardzo pomogły nam 48 - godzinne bilety na komunikację miejską. W tak dużym mieście metro to najlepszy sposób do przemieszczania się. Przydaje się zwłaszcza przy takich upałach - codziennie było ponad 40 stopni! Pierwszego dnia postawiłyśmy na zwiedzanie - zaczęłyśmy od Belwederu, który był dosłownie kilka kroków od naszego hotelu. Muszę przyznać, że zachwycił mnie zarówno pałac, jak i należący do niego ogród. Następnie zobaczyłyśmy Operę Narodową, kościół św. Karola Boromeusza, katedrę św. Szczepana, pospacerowałyśmy Graben (to miejsce, które musi odwiedzić każda miłośniczka mody - od wystaw pełnych przepięknych i obłędnie drogich ubrań może zakręcić się w głowie), później poszłyśmy obejrzeć Hofburg, ratusz i znajdujący się na przeciwko Burgtheater. Na sam koniec dotarłyśmy do Burggarten, gdzie stoi pomnik Mozarta. Dzień drugi stał pod znakiem zakupów (Primark! Dla zainteresowanych: informacje dotyczące godzin otwarcia, dojazdu, itd znajdziecie tutaj http://www.g3-shopping.at/) i wyprawy na Prater. Osobiście nie lubię parków rozrywki, ale być w Wiedniu i nie odwiedzić tego miejsca? Wykluczone! Ania pojechała dziwną kolejką, a ja ograniczyłam się do robienia zdjęć. Na sam koniec ostatni raz zawędrowałyśmy pod Belweder i musiałyśmy wrócić do hotelu na pakowanie, co wcale nie było takie łatwe biorąc pod uwagę ilość rzeczy, które nabyłam w Primarku. ;)
Jeśli zastanawiacie się nad wyjazdem do Wiednia, to nie zastanawiajcie się już dłużej! Zdecydowanie warto wpaść tam chociaż na dwa dni. To przepiękne miasto, idealne na city break! :)































Summer in the city!

2 komentarze:

  1. 40 stopni a Anka w długich spodniach? :d
    serdak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rano jej było zimno, ale potem os ją pokarał i się gotowała w tych dżinsach :p

      Usuń