niedziela, 19 maja 2013

Kto się boi Virginii Woolf?

W piątkowy wieczór miałam ogromną przyjemność obejrzeć spektakl Teatru Imka w reżyserii Mikołaja Grabowskiego "Kto się boi Virginii Woolf?"

W domu Geogre'a (Mikołaj Grabowski) i Marthy (Iwona Bielska) pojawia się młode małżeństwo, Nick (Tomasz Karolak) i Żabcia (Magdalena Boczarska). Poznali się na przyjęciu u rektora uczelni, ojca Marthy. George pracuje w katedrze historii, Nick ma właśnie rozpocząć pracę w katedrze biologii. Kurtuazyjne spotkanie bardzo szybko przeradza się w słowny pojedynek. Na ringu każdy staje przeciwko każdemu, nie obowiązują żadne reguły ani ograniczenia, najważniejsze to "dosolić" przeciwnikowi. Podczas gier towarzyskich wychodzą na jaw głęboko skrywane urazy, a bohaterowie przekraczają kolejne granice. Jak skończy się ta noc?

Reżyser postawił na minimalistyczną scenografię, dzięki czemu w pełni możemy się skupić na aktorach. A  doprawdy jest na czym. Cała czwórka jest świetna. Tomasz Karola po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że stać go na dużo więcej niż pokazywał ostatnio na dużym ekranie (jak choćby "Ciacho" czy "Wyjazd integracyjny"). Jego partnerka, Magda Boczarska, jest jednocześnie niewinna i głupiutka, ale z czasem okazuje się, że ma kilka tajemnic. Pierwsze skrzypce grają jednak gospodarze, czyli Martha i George. Są przerażający, brutalni, ale nie można od nich oderwać wzroku. Fascynują od pierwszej do ostatniej minuty. Klasa sama w sobie.

Po spektaklu odbyło się spotkanie z aktorami. Usłyszeliśmy, dlaczego pan Mikołaj Grabowski po raz trzeci postanowił wyreżyserować spektakl, jak kolejny raz pracowało mu się z własną żoną i jak zmieniał się spektakl w ciągu tych 25 lat (premiera I wersji "Kto się boi Virginii Woolf" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego miała miejsce w 1988 roku w Teatrze Stu w Krakowie). Dowiedzieliśmy się, jaki wpływ na relacje Żabci z Nickiem miało to, że Tomasz Karolak i Magda Boczarska przez kilka lat byli parą, a także to, czy układ mistrz - uczeń (Mikołaj Grabowski był wykładowcą Tomka Karolaka) bardziej przeszkadza czy pomaga w pracy nad sztuką oraz czy funkcjonuje on dalej. Bardzo interesująca rozmowa, żałuję, że tak rzadko mamy okazję porozmawiać z aktorami o spektaklu - świetna inicjatywa i naprawdę bardzo dobry spektakl. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz