wtorek, 4 września 2012

San Gimignano

Z San Galgano pojechaliśmy do kolejnej toskańskiej perełki. Już z daleka zobaczyliśmy miasteczko na szczycie góry - pośród kamiennych budowli wyróżniało się całkiem sporo (jak na średniowieczne i toskańskie standardy) wież. Zwiedzanie zaczęliśmy od ... pysznego obiadu. To prawda, że toskańska kuchnia jest przepyszna, moje gnocchi były wprost obłędne. Przespacerowaliśmy się główną ulicą, weszliśmy na wieżę (wspaniała panorama miasta, zdecydowanie warto!), podziwialiśmy urocze kamieniczki na zachwycających placach, a na sam koniec zrobiłyśmy małe zakupy (gdzie najlepiej uciec przed deszczem? Oczywiście, że do sklepu!).
Podsumowując, jeśli spędzacie urlop w Toskanii, koniecznie znajdźcie chwilę, żeby zajrzeć do Sam Ginignano, będziecie zachwyceni!





















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz