niedziela, 30 grudnia 2012

Plotkara

Dzisiejszy wpis będzie o serialu, który oglądałam od 6 lat, a niedawno został wyemitowany ostatni odcinek. Czas na "Plotkarę"!
Historia zaczyna się nieskomplikowanie, ale z odcinka na odcinek przybywa postaci, intryg, tajemnic, romansów, zawirowań, pięknych strojów, ale też niedorzeczności i głupich posunięć scenariuszowych. Wszystko zaczyna się, kiedy do Nowego Jorku wraca Serena van der Woodsen (Blake Lively). Jej zdjęcie z dworca od razu trafia na portal internetowy prowadzony przez tajemniczą Plotkarę. Jak jej powrót wpłynie na życie Blair (Leighton Meester), dotychczasowej królowej Upper East Side? Czy dawne przyjaciółki odbudują łączącą ich więź? A kim jest mieszkający na Brooklynie Dan (Penn Badgley), który najwyraźniej czuje coś do Sereny? I jak jej obecność wpłynie na związek Blair z Natem (Chace Crawford)? No i jak w życiu ich wszystkich namiesza Chuck Bass (Ed Westwick)?
Zaczyna się jak typowy serial dla nastolatek, ale później akcja się rozkręca. W pierwszym sezonie motywem przewodnim jest tajemnica Sereny - dlaczego uciekła z Nowego Jorku do szkoły z internatem? Ważnym punktem są perypetie miłośne bohaterów, a zwłaszcza kiełkujące uczucie Blair i Chucka (ich relacja jest jednym z powodów, dla których oglądałam serial do samego końca. W pewnym momencie poza ich historią nie było nic ciekawego). W drugim sezonie widzimy dalszy rozwój ich uczucia, a także przygotowania do studiów. Sezon trzeci to przejście z liceum na uczelnie, a kolejne sezony to już po prostu dalsze losy bohaterów (najpierw wszystkim zależało na dostaniu się na studia, a potem nagle przestali studiować, ale takie luki to typowy element serialu). Plusem serialu jest obsada - moim zdaniem wszyscy pasują do ogrywanych przez siebie ról. Niektóre postacie mnie wyjątkowo irytowały, ale to zasługa nie tylko scenarzystów, ale również aktorów. Jedną z moich ulubienic jest Dorota (Zuzanna Szadkowski), służąca Blair. Jej monologi (czasami z polskimi wstawkami) są śmieszne i urocze, a jej miłość do swojej podopiecznej i do pomagania jej w knuciu kolejnych intryg tworzą mieszankę iście wybuchową. Skoro jestem jeszcze w temacie obsady - w serialu w gościnnych rolach wystąpiła m. in. Elizabeth Hurley, Hilary Duff, Brittany Snow, Kristen Bell (ona jest głosem tytułowej Plotkary), Rachel Bilson, William Baldwin  czy Clemence Poesy. Uwielbiam ścieżkę dźwiękową - nie było chyba odcinka, w którym nie byłoby przynajmniej jednego utworu, który by mi się spodobał. W niektórych odcinkach moglibyśmy obejrzeć koncerty świetnych muzyków - wystąpił zespół No Doubt, The Pierces, Florence and the machine i Lady Gaga. Fajnym zabiegiem było zrobienie z Nowego Jorku osobnego bohatera, a nie tylko tła do pokazywanej historii. Miłą odmianą były odcinki z Paryża (początek 4 sezonu) czy Los Angeles. Najmocniejszym punktem (obok relacji Chuck - Blair) jest moda. Większość stylizacji Blair ukradłabym dla siebie, podobnie z Sereną (aczkolwiek jej umiłowanie do bardzo krótkich i mocno wydekoltowanych sukienek czasami było nie na miejscu). Twórcy udowodnili, że facet w garniturze to cudowny widok. Serial wylansował wiele trendów, najsłynniejszym są chyba opaski Blair.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Jak widać, stroje są obłędne. To zaledwie ułamek wszystkich kreacje, jakie mogliśmy oglądać przez 6 lat. Trzeba podkreślić, że historie ukazane na ekranie czasami były a) niedorzeczne b) kontrowersyjne c) nieodpowiednie (spojler: związek Chucka i Blair był trochę toksyczny, sprzedaż dziewczyny ze hotel? Serio Chuck?), nie zmienia to jednak faktu, że jak już zaczęłam oglądać, to obejrzałam wszystkie odcinki. Przyznaję, czasem miałam przerwę, bo zagrania scenarzystów uznawałam za zbyt idiotyczne, by kontynuować przygodę z serialem, ale prędzej czy później wracałam. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale "Plotkara" to "guilty pleasure" z prawdziwego zdarzenia. Idealny serial na leniwe popołudnie.
Podsumowując, polecam serial wszystkim miłośnikom mody, intryg, dobrej muzyki i Nowego Jorku. XOXO

1 komentarz:

  1. Nie wiem dlaczego, ale nie jestem w stanie oglądać tego serialu... Nie podoba mi się :(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń