czwartek, 21 marca 2013

II Białostockie Spotkania Teatralne "Zwierciadła"

Marzec jest dla mnie miesiącem podróży. Byłam już w Warszawie, Olsztynie, Zielonej Górze, teraz przyszła pora na Białystok. W poniedziałek rano - a właściwie bardzo rano, bo bus odjeżdżał już o 5:40, a budzik zadzwonił o 4 - ruszyłam z Warszawy do Białegostoku. Po kilku godzinach byłam na miejscu. Wbrew zapowiedziom, nie zobaczyłam na ulicach białych niedźwiedzi (a szkoda, bardzo je lubię) i przywitało mnie wiosenne słońce. Cudny początek bardzo udanego dnia. Kiedy dotarłyśmy do szkoły, nasze kroki skierowałyśmy się kawiarenki, gdzie objadłyśmy się pysznymi słodkościami, a dziewczyny wlały w siebie kilka filiżanek kawy. Nim zapomnę - jak tylko weszłyśmy do budynku zauważyłyśmy, że cała szkoła była udekorowana w zwierciadłowe plakaty. No i ten cudowny napis! Świetna robota! W południe odbyło się uroczyste otwarcie i zaczęły się pokazy konkursowe. Poziom spektakli był naprawdę dobry, największą jednak furorę zrobił występ zespołu "Pod Napięciem" z Technikum Elektrycznego. Dosłownie porwali publiczność, a utwór, który śpiewali, już po chwili śpiewała z nimi cała sala. Organizatorzy zapewnili uczestnikom możliwość udziału w różnych warsztatach, wszyscy goście mogli zjeść nie tylko pyszne ciastka, ale również normalny obiad, a występy uczestników oceniało profesjonalne jury. Żałuję, że spędziłyśmy w Białymstoku tylko jeden dzień, nie zdążyłyśmy nawet zobaczyć miasta, ale ja z chęcią wybiorę się tam znowu w przyszłym roku. Chcę jeszcze raz pogratulować organizatorom - wykonaliście kawał naprawdę dobrej roboty.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz