niedziela, 26 czerwca 2011

Coś niebieskiego

Tym razem krótko o kolejnej książce Emily Giffin, tym razem będzie to "Coś niebieskiego".


To kontynuacja "Czegoś pożyczonego", ale napisana z perspektywy Darcy - poznajemy jej historię w momencie, kiedy dowiaduje się, że jej narzeczony zdradził ją z jej najlepszą przyjaciółką, a ona sama jest w ciąży z drużbą niedoszłego pana młodego. Tak, sytuacja, w jakiej się znajduje, jest dość skomplikowana. Dlatego właśnie Darcy postanawia wyjechać do swojego przyjaciela Ethana do Londynu, aby wszystko spokojnie przemyśleć i ułożyć swoje życia na nowo.
"Coś niebieskiego" to historia o dojrzewaniu - Darcy z dziewczyny, dla której liczył się tylko wygląd i dobra zabawa powoli staje się przyszłą matką. Oczywiście nic nie przychodzi od razu, czasami los postanawia z niej zażartować, ale... Nie będzie chyba dużym zaskoczeniem jeśli napiszę, że finał tej historii nie jest zbytnio zaskakujący.
Podobnie jak poprzednia powieść Emily Giffin, ta również nie jest pozycją wybitną, ale miło się ją czyta lecąc samolotem na wakacje czy leżąc na plaży -  w końcu lato właśnie się rozpoczęło, a ta książka to dobry wybór na spokojny wypoczynek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz