Po zobaczeniu Pizy udaliśmy się do Livorno. Zaczęliśmy od wizyty w
oceanarium (bilety 12€ normalny, 6€ ulgowy). Zakochałam się w żółwiu i
meduzach - były naprawdę śliczne! Można było pogłaskać płaszczkę (to nam
się akurat nie udało przez hałasujące dzieci, dziękujemy Wam bardzo!),
zobaczyć małe rekiny i znaleźć Nemo! Po zwiedzeniu morskiego świata
przeszliśmy się wyjątkową promenadą, a następnie chcieliśmy zobaczyć
centrum, ale nie byliśmy w stanie znaleźć miejsca do zaparkowania. Po
trzykrotnym okrążeniu najważniejszych miejsc postanowiliśmy wrócić do
San Vincenzo. Jeśli lubicie mieszkańców mórz i oceanów, to koniecznie
zajrzyjcie do oceanarium, samego miasta Wam nie mogę polecić - w końcu
prawie wcale go nie widziałam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz