W Lublinie z roku na rok odbywa się coraz więcej imprez kulturalnych. Jedną z moich ulubionych jest Noc Kultury. W tym odbyła się już 7 edycja, tym razem hasłem przewodnim były "Energie miasta". Trzeba przyznać, że tej nocy nikomu nie brakowało energii! Dopisała również pogoda, wcześniej przez kilka dni padało praktycznie cały czas, ale 8 czerwca było ciepło i sucho. Jak zwykle wybrałam się na miasto z przyjaciółkami i jak zwykle za późno zaczęłyśmy ogarniać plan. Wydarzeń było mnóstwo, dlatego postanowiłyśmy pospacerować i dać się zaskoczyć (mimo tego postanowienia trzymałam mapę w torebce, tak na wszelki wypadek). Mnie zachwyciła instalacja na deptaku (autorem jest Jarosław Koziara), ogródek na Placu Wolności, zabawy z hula - hopem przed biblioteką, koncert na Starym Mieście, wystawa w Fundacji Teatrikon .... Żałuję, że nie zobaczyłyśmy dużo więcej, ale był prawdziwy tłum ludzi i samo przejście z jednego punktu do drugiego zajmowało bardzo czasu. Szkoda również, że nie wszyscy rozumieją hasło "Noc Kultury", niestety, sporo osób chodziło pijanych, a puste butelki leżały dosłownie wszędzie. Nie zmienia to jednak faktu, że dalej uwielbiam Noc Kultury i nie mogę doczekać się przyszłorocznej edycji! Zapraszam do obejrzenia Nocy Kultury moimi oczami, a na sam koniec chcę bardzo pogratulować Darkowi Figurze, koordynatorowi tegorocznej edycji i mojemu przyjacielowi - świetna robota!
|
Jak widać, wszyscy się cieszą, że jest Noc Kultury! :) |
|
Zabawa z kiełkami |
|
♥ |
|
Sprawcy całego zamieszania |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz