To historia Trippa (Matthew McConaughey), który mimo 35 lat na karku, cały czas mieszka z rodzicami. Oni tym faktem nie są specjalnie zachwyceni. Słuchając rady przyjaciół wynajmują dziewczynę, która zawodowo zajmuje się takimi przypadkami - ma Trippa skłonić do wyprowadzki. Tak do ich życia wkracza Paula (Sarah Jessica Parker). Ich "przypadkowe" spotkanie w sklepie meblowym rozpoczyna próby wypchnięcia Trippa z gniazda rodzinnego. Jak to jednak bywa w komediach romantycznych, sytuacja czysto profesjonalna z czasem zmienia się w coś więcej...
"Miłość na zamówienie" to typowa komedia romantyczna. Po pierwsze, schemat scenariusza - chyba nie zaskoczę nikogo, jeśli napiszę, że film zakończy się happy endem. Po drugie, typowy element dla tego gatunku, czyli bohaterowie drugoplanowi - przyjaciele głównej pary. Współlokatorka Pauli, Kit (Zooey Deschanel), to szalona dziewczyna, która nie zawaha się użyć broni, żeby pozbyć się głośnego drozda. Kumple Trippa to mieszanka wybuchowa - miłośnik sportu i natury Demo (Bradley Cooper) i uroczy Ace (Justin Bartha). Oczywiście jest też troszkę łzawo - główny bohater, typowy playboy, okazuje się facetem o złotym sercu, który opiekuje się tajemniczym Jeffreyem. Na pewno plusem filmu są piękne plenery, wpadająca w ucho muzyka i przekomiczna Zooey Deschanel.
Zatem jeśli macie wolne popołudnie i ochotę obejrzeć przystojnego Matthew McConaughey'a bez koszulki albo przekomiczną Zooey Deschanel, to śmiało możecie wybrać ten film.
Zatem jeśli macie wolne popołudnie i ochotę obejrzeć przystojnego Matthew McConaughey'a bez koszulki albo przekomiczną Zooey Deschanel, to śmiało możecie wybrać ten film.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz