Sierżant Nick Brody (Damian Lewis) zostaje cudem odnaleziony i po ośmiu latach wraca do ojczyzny. Wszyscy witają go jak bohatera, w końcu myśleli, że od dawna nie żyje. Tylko jedna osoba nie uważa go za bohatera - to agentka Carrie Mathison (Claire Danes). Kilka miesięcy przed niespodziewanym odnalezieniem Brody'ego Carrie dowiedziała się od jednego z więźniów w Bagdadzie, że amerykański jeniec został "odwrócony", czyli przeszedł na stronę wroga. Nie uznała tej informacji za istotną (teoretycznie żaden obywatel Stanów Zjednoczonych nie przebywał wtedy w niewoli), ale tajemniczy powrót Brody'ego rozbudził jej podejrzenia. Czy faktycznie sierżant został zwerbowany przez terrorystów i planuje atak na ojczyznę? Jak na jej osąd wpływa fakt, że ma problemy psychiczne i stale przyjmuje leki? Czy to wszystko tylko się jej ubzdurało, a może faktycznie Brody nie jest tym, za kogo uważają go Amerykanie? A jak na jego powrót zareaguje żona, która w międzyczasie związała się z jego przyjacielem?
Tak, wiem, że cały świat poznał się na "Homeland" już dwa lata temu. Jakoś do tej pory nie miałam okazji zobaczyć, skąd wziął się ten fenomen i liczne nagrody (Claire Danes w tym roku po raz drugi otrzymała statuetkę Złotego Globu za rolę Carrie). Ferie i trochę wolnego czasu zmobilizowały mnie do nadrobienia zaległości. I wpadłam po uszy, wciągnęłam się już po pierwszym odcinku. Świetne aktorstwo, intrygująca historia, bohaterowie niekoniecznie bez skazy - wszystko jest na najwyższym poziomie. W jeden wieczór pochłonęłam cztery odcinki i nie mogę się doczekać, kiedy obejrzę kolejne. Polecam wszystkim gorąco!
Serial bardzo sztuczny, pewne kwestie są pominięte, chociażby wracając po tylu latach w niewoli nikt nie pytał go co robił przez ten czas, nie przydzielono mu psychologa. Uznano, że jest po prostu świetnym żołnierzem, koniec kropka. Prawda jest taka, że w USA żołnierze, którzy przybywają po wielu latach do ojczyzny są poddawani pewnym badaniom.
OdpowiedzUsuńKolejna kwestia, która jest dla mnie po prostu śmieszna i irracjonalna. Obejrzałem cały pierwszy sezon i wychodzi na to, że twórcy dwoją się i troją, aby na koniec odcinka wzbudzić w widzach niepewność odnośnie Brody'ego. Spoglądając wstecz na te kwestie wychodzi na to, że tylko główna bohaterka, agentka jest jakąś nienaturalnie uzdolnioną superagentką, która potrafi przewidzieć coś na co cała agencja nie zwróciła uwagi. Wystarczy spojrzeć na odcinki i prawda jest taka, że wszystkie działania agencji miały jakiś zaczątek w działaniach głównej bohaterki.
Zachowanie bohaterów pozostawia wiele do życzenia, zdarza się, że zachowują się irracjonalnie, trzeba sobie dopowiadać ich motywacje.