4 maja to dla niektórych osób zwykła data. Dla milionów ludzi to święto Gwiezdnych Wojen. Wzięło się z bardzo podobnego brzmienia do słynnego powiedzenia rycerzy Jedi, czyli "May the force be with you" (Niech moc będzie z Tobą). To idealna okazja do maratonu filmowego - ja swój planuję na wieczór. Jeśli jeszcze nigdy nie oglądaliście przygód Luke'a Skywaklera i Hana Solo (jakim cudem?!), to przygotowałam krótką listę powodów, dla których powinniście jak najszybciej nadrobić zaległości.
1. Han Solo - świetny pilot, przemytnik, właściciel Sokoła Millenium. Kumpluje się z Chewbaccą. Przystojniak z zawadiackim uśmiechem i błyskiem w oku. Zawrócił w głowie Leii i milionom kobiet na całym świecie, mnie również. Oh, jak bardzo się ucieszyłam na wieść, że powróci w nowej części!
2. Kultowe teksty - popkultura pełna jest odniesień do Gwiezdnych Wojen, mnóstwo kwestii z filmu weszło do potocznego języka. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego używa się czasami niepoprawnej konstrukcji zdania, jak wyznać miłość w nietypowy sposób albo czy brać uwagę złe przeczucie (I have a bad feeling about this), to musicie obejrzeć GW.
3. Cudowna historia - mamy księżniczkę, rebelię, wojnę, trójkąt miłosny, konflikty rodzinne, bitwy, porwania, intrygi, roboty, kosmitów, miecze świetlne, słowem dla każdego coś miłego.
4. Przepiękna muzyka - w tym miejscu wielkie brawa dla Johna Williamsa! Uwielbiam muzykę z filmu, jest naprawdę świetna. Koniec kropka.
Koniec tej krótkiej listy - ja uciekam do świata Luke'a i Dartha Vadera, a Was serdecznie zachęcam do tego samego. Mam też pytanie do miłośników gwiezdnej sagi: za co Wy pokochaliście Gwiezdne Wojny?
3. Cudowna historia - mamy księżniczkę, rebelię, wojnę, trójkąt miłosny, konflikty rodzinne, bitwy, porwania, intrygi, roboty, kosmitów, miecze świetlne, słowem dla każdego coś miłego.
4. Przepiękna muzyka - w tym miejscu wielkie brawa dla Johna Williamsa! Uwielbiam muzykę z filmu, jest naprawdę świetna. Koniec kropka.
Moi rodzice wychowali się na Gwiezdnych Wojnach, więc nie mogło zabraknąć sagi podczas mojego dzieciństwa. Bardzo często wracaliśmy do tych filmów, więc można powiedzieć że miłość wyssałam z mlekiem matki (zakochanej w Hanu Solo :))
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, mój tata uwielbia GW, więc indoktrynował mnie od małego :p
Usuń