środa, 3 września 2014

Dolce Vita, czyli sycylijskie słodkości

Jednym z moich nałogów jest ogromna słabość do słodyczy. Uwielbiam czekoladę (Lindt - moja miłość!), w tłusty czwartek nie odmówię pysznego pączka, a porcja deseru z białej czekolady i mięty jest idealnym lekarstwem na zły humor (przepis znajdziecie TUTAJ). Dlatego podczas wakacji na Sycylii nie mogłam sobie odmówić spróbowania lokalnych smakołyków.
Na pierwszym zdjęciu widzicie pistacjową granitę - to specjalność Sycylijczyków. Kruszony lód, trochę wody, cukru i stłuczone kawałki pistacji dają niesamowity, chłodzący efekt.


Cannolo - pyszne, ale bardzo sycące!

Najlepsze lody na świecie - do moich faworytów należą orzechowe, pistacjowe, cytrynowe i czekoladowe. Pycha!

Frutta di martorana, czyli owoce zrobione z marcepanu. Bardzo dobre, ale bardzo, bardzo słodkie - my we troje zjedliśmy jednego arbuza i byliśmy już zasłodzeni.

Słodkości z niesamowitego miejsca - kawiarni Cioccolato E Gelato w Taorminie. 
A jakie sycylijskie słodkości Wy polecacie? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz