Nałogowo oglądam seriale, a do moich ulubionych należą historie o lekarzach. Choroby, krew i strach w połączeniu z romansami, miłością i przyjaźnią to przepis na hit. Miałam większą lub mniejszą przyjemność obejrzeć wiele takich seriali, dlatego dziś przegląd lekarzy, którzy zapadli mi w pamięć. Czym? Zapraszam dalej! :)
Dr Kuba Burski - kto nie oglądał Na dobre i na złe? Nie wiem, kto jest obecnie gwiazdą tego serialu, ale jeszcze w podstawówce razem z koleżankami wzdychałam do gwiazdy Leśnej Góry, czyli Kuby Burskiego (w tej roli Artur Żmijewski). Wszystkie kibicowałyśmy mu, kiedy podrywał Zosię czy zacieśniał relację z odnalezionym po latach synem. Z czasem przestałam śledzić losy lekarzy z Leśnej Góry, ale sentyment pozostał.
Dr Ross - na fali Na dobre i na złe zaczęłam oglądać Ostry dyżur. Kto wpadł mi w oko? Oczywiście najlepszy i najprzystojniejszy pediatra w Chicago. Kiedy George Clooney postanowił odejść z serialu, w ramach solidarności przestałam śledzić dalsze losy pozostałych bohaterów. Specjalnie dla niego obejrzałam też ostatni odcinek. Ach ten Doug...
Gregory House - medyczny Sherlock Holmes o nieprzyzwoicie niebieskich oczach. Wredny, chamski, uzależniony od vicodinu, piekielnie inteligentny, świetny specjalista o wielkiej niechęci do pacjentów. Serial tracił formę, ale House nigdy.
Dr Cox - z Hożych doktorów. Z jednej strony wredny, chamski, z drugiej mentor, który zrobi wiele, żeby nauczyć stażystów, jak być dobrym lekarzem. Zakochany w swoich dzieciach i (byłej) żonie, wspierający przyjaciel, świetny specjalista.
JD - czyli John Dorian z Hożych doktorów. Lekarz i marzyciel. Jeden z moich ulubionych bohaterów, nie tylko z seriali medycznych.
McDreamy - czyli Derek Shepherd z Seattle Grace. Neurochirurg o smutnych oczach (przynajmniej na początku) i pięknych włosach (w tej kwestii się nic nie zmienia). Na pierwszy rzut oka ideał, przy bliższym poznaniu okazuje się, że ma żonę. Z każdym kolejnym sezonem odkrywałam, że ma też inne wady, ale pewna słabość pozostała.
Cristina Yang - moja ulubiona postać z Chirugów. Inteligenta, zabawna, potrafi się zabawić, jest zdeterminowana, mogłabym tak wymieniać bez końca. Cały czas nie mogę odżałować, że pożegnała się z widzami w 10. sezonie. Cristino, wróć!
Zoe Hart - bohaterka jednego z moich ukochanych seriali. Cechy charakterystyczne? Śliczny uśmiech, modny strój, szpilki, umiejętność pakowania się w kłopoty i słabość do pewnego barmana. Cudowna pani doktor, cudowny serial.
Dr Watson - przyjaciel Sherlocka Holmesa, lekarz wojskowy, bloger. Dzięki Sherlockowi odkrywa, że od bycia internistą woli rozwiązywanie zagadek (jakoś mu się nie dziwię). Wierny przyjaciel, zakochany w swojej żonie mąż - nie mogę się doczekać kolejnych odcinków, żeby dowiedzieć się, co dla Johna przygotowali scenarzyści.
Złota dziesiątka za mną - a jakich serialowych lekarzy Wy lubicie? A może kogoś według Was pominęłam? :)