Historia jest prosta - były pracownik koncernu farmaceutycznego Jamie Reidy zdradza sekrety swojej pracy jako przedstawiciela handlowego Pfizera. Bezlitośnie opisuje zasady rządzące światem leków, jakich sposobów używał on i jego koledzy, aby kolejny lekarz zapisał swojemu pacjentowi ich Zyrtec a nie zamiennik konkurencji. Bez skrępowania wyjawia sposoby, dzięki którym pracował najmniej, jak tylko się dało. Przede wszystkim jednak pokazuje, jaką rewolucję spowodowało wprowadzenie na rynek Viagry.
Zaczynając od pozytywów, autor nie boi się kontrowersji, jest szczery do bólu, a jego pomysły i przemyślenia są naprawdę śmieszne. Mamy okazję przekonać się, jak wygląda to wszystko od środka. Muszę się też przyznać, że ja zaczęłam od filmu i obawiałam się, że podobnie jak tam, w książce również wątek miłosny zdominuje kuluary pracy przedstawiciele handlowego. Ku memy zdziwieniu, Maggie Mardock (w jej rolę wcieliła się Anne Hathaway) wcale nie występuje. "Miłość i inne używki" to książka w stu procentach skupiona na Jamiem, jego pracy i kombinowaniu, żeby się zbytnio nie przepracować. Jest lekko i zabawnie.
Podsumowując, jeśli macie ochotę dobrze się bawić albo dowiedzieć, skąd wziął się sukces Zyrtecu, powinniście sięgnąć po tę książkę. Według mnie zdecydowanie warto.
Podsumowując, jeśli macie ochotę dobrze się bawić albo dowiedzieć, skąd wziął się sukces Zyrtecu, powinniście sięgnąć po tę książkę. Według mnie zdecydowanie warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz