Akcja serialu rozgrywa się w środowisku wyścigów konnych. Chester "Ace" Berstein (Dustin Hoffman) właśnie wychodzi z więzienia. Postanawia pomścić się na swoich kolegach za to, że musiał spędzić kilka lat za kratkami. Pomaga mu w tym jego dawny kierowca, Gus (Denns Farina), właściciel konia, którego Ace kupiłł niedawno za 2 miliony dolarów. Poznajemy również grupę zapalonych graczy, którzy są w stanie wiele poświęcić, żeby obstawić kolejny wyścig....
Powiem otwarcie: wyścigi konne nigdy mnie nie interesowały, nie czułam tego. Jednak oglądając wczoraj "Luck" poczułam adrenalinę poprzez ekran telewizora. Widok pędzących, pięknych, lśniących koni jest fascynujący, nie można od nich oderwać wzroku. Dla osób, które kochają te zwierzęta, jedna scena będzie wyjątkowo ciężka do oglądania (mi stanęły "świeczki" w oczach). Mamy tu również piękne plenery i świetną muzykę, ale najmocniejszym punktem jest obsada. Przede wszystkim Dustin Hoffman. Jest magnetyczny, hipnotyzujący, nie można oderwać od niego oczu. Oprócz niego mamy ogromną przyjemność oglądać takiego giganta aktorskiego jakim jest Nick Nolte czy Dennis Farina. Michael Mann (reżyser m. in. "Miami Vice", "Gorączki", "Ostatniego Mohikanina") zdobył do swojego projektu naprawdę świetnych aktorów, którzy grają po prostu świetnie.
Podsumowując, widziałam zaledwie jeden odcinek, ale już nie mogę doczekać się kolejnego. Ciekawa jestem również, jak zaprezentuje się Weronika Rosati - ma wystąpić w następnych epizodach jako krupierka. A tymczasem, zachęcam wszystkich - "Luck" zdecydowanie warto zobaczyć!