Październik - rok akademicki się zaczął, więc spędzam większość czasu biegając między dwoma uczelniami, próbując ogarnąć plany zajęć i wrócić do trybu studenckiego. Właśnie dlatego dzisiejszy dzień spędziłam na poprawianiu nastroju - a jak wiadomo, gotowanie, pieczenie i próbowanie nowych przepisów od razu podnosi mi poziom endorfin. Jaki jest efekt tej terapii? Kilka nowych dań, które na dłużej zagoszczą w naszym menu, pyszna kolacja i bardzo udany wieczór. Bon Appetit!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz