Wczoraj wróciłam do Lublina - poprzedni tydzień spędziłam razem z moją przyjaciółką w Turcji. Nasz plan dnia ograniczał się do leżenia na hotelowym leżaku, opalaniu się, pływaniu w basenie i totalnym relaksowaniu. Raz udałyśmy się na plażę, czasami wieczorem wyskoczyłyśmy na miasto, zaś ostatniego dnia zjadłyśmy tureckiego kebaba, a szalony pan pirat z hotelu przewiózł nas po Alanyi swoim kabrioletem. Kilka razy odbył się konkurs na największy "plusk" i turniej zabawy w basenie w "głupiego jasia". Cudowne 7 dni!
Ani bardzo dziękuję za wszystko, a wszystkich zapraszam do obejrzenia małej foto-relacji z naszego wypadu! :)Małe zakupy w strefie bezcłowej :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz