Po przerwie wracam do bloga, na dobry początek książka Diany Peterfreund - Dzień dobry TV.
Becky Fuller pracuje jako producentka porannego programu. Na telewizyjnych korytarzach słychać plotki, że w końcu doczeka się wymarzonego awansu. Okazuje się jednak, że zamiast nowego stanowiska dostaje wypowiedzenie. Kiedy kończą się jej pieniądze z odprawy decyduje się przyjąć posadę w nowojorskiej telewizji, której nikt nie chciał przyjąć. Jak szybko się przekona Becky, nie bez powodu.
Fabuła nie jest najbardziej zaskakująca, perypetie młodej producentki przypominały mi historię Andy z książki Diabeł ubiera się u Prady (najwyraźniej nie tylko ja to zauważyłam, ponieważ scenariusz do obu filmów napisał ten sam człowiek), ale muszę przyznać, że miło spędziłam wieczór. Becky jest sympatyczna, zdeterminowana, ale nie pozbawiona wad - bo za wadę uznaję fakt, że w czasie randki zamiast rozmawiać cały czas zajmowała się swoim telefonem i oglądaniem wiadomości. Jak to mówią, ideały nie istnieją.
Jeśli macie wolne popołudnie i ochotę spędzić je w miłym towarzystwie, to polecam Wam Dzień dobry tv. Warto też porównać książkowy pierwowzór z filmową adaptacją - moim zdaniem Rachel McAdams jest idealna do roli Becky.
Jeśli macie wolne popołudnie i ochotę spędzić je w miłym towarzystwie, to polecam Wam Dzień dobry tv. Warto też porównać książkowy pierwowzór z filmową adaptacją - moim zdaniem Rachel McAdams jest idealna do roli Becky.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz